Od dekady wiadomo, iż polska narodowa kadra grająca w pojedynkach na stadionie w Warszawie jest bardzo trudna do zatrzymania. Tracimy punkty na tym placu gry naprawdę bardzo rzadko i trzeba brać pod uwagę faktu, że duża w tym zasługa wielbicieli piłki nożnej z naszego kraju. W momencie, kiedy Narodowy Stadion wypełniony jest do ostatniego krzesełka piłkarze naszej kadry dostają dodatkowego zastrzyku energii. Zawodnicy trenera Paulo Sousy w eliminacyjnych zmaganiach do katarskiego mundialu pokazują się do tej pory nieźle, jednakże ich forma jest daleka od perfekcji. Polskich reprezentantów w środowy wieczór czekał naprawdę skomplikowany sprawdzian, jakim był bez wątpienia pojedynek z angielskim zespołem. To jak ciężkim oponentem w historii pojedynków naszej narodowej drużyny są piłkarze Anglii wie o tym każdy fanatyk piłki nożnej z Polski. Jednak w tej sytuacji nie było miejsca na wahania, ponieważ najważniejsze było zdobycie jak największej liczby punktów.
Przed tym meczem nasza drużyna była od samego początku skazywana na przegraną. Trzeba bez najmniejszych wątpliwości zwrócić uwagę na fakt, iż polscy reprezentanci w większości przypadków bardzo są w stanie się zmobilizować na mecze z o wiele potężniejszymi. W tym meczu było tak samo i trzeba podkreślić to, przez bardzo długi czas mogliśmy nawet pomyśleć, że kadra Polski rywalizować może o wygraną z drużyną narodową Anglii. To było niesamowicie trudne spotkanie dla polskiego zespołu i bez żadnych wątpliwości powinniśmy ich pochwalić za walkę do końca meczu. Wydawać się mogło, że to może być zakończenie nadziei o dobrym wyniku, w chwili, kiedy gola w 80 minucie zdobył Kane Harry. Polska narodowa drużyna ostatecznie nie zamierzała poddać się i do końca meczu poszukiwała szansy na zdobycie gola. W dodatkowym czasie spotkania, który zarządził arbiter gola na wagę remisowego rezultatu strzelił zawodnik AEK Ateny Damian Szymański. To była z pewnością cudowna okoliczność dla tego uzdolnionego gracza. W końcowym rozrachunku polska drużyna wyłuskała rezultat remisowy na Narodowym Stadionie w pojedynku z zespołem Anglii i w ten sposób wciąż ma naprawdę duże szanse na promocję na światowe mistrzostwa.
Zostaw komentarz